sobota, 23 lipca 2011

Nie chcem, ale muszem

Już drugi raz zasiadam do tworzenia tego bloga. Ostatni raz próbowałam dokładnie rok temu na Letniej Szkole Pedagogów Stowarzyszenia Natan, którego jestem trenerem. Gdyby nie przymuszono mnie do tego na pewno bym się na to nie zdobyła.
Robię wielkie postępy w stosunku do ubiegłego roku. Widać to gołym okiem. Już nie trzeba mnie przysuwać siłą do komputera. Siedzę spokojnie i już tylko z rzadka wołam Zpma i pytam: "Co to za dziadostwo?". Walczę dzielnie z samą sobą i z problemami technicznymi. Wspierają mnnie i naciskają z każdej strony. Nie wiem sama czy bardziej robię to dla świętego spokoju, czy z przekonania, że  jest to świetny sposób głoszenia Ewangelii w dzisiejszych czasach. Mam nadzieję, że z pomocą boską i ludzką będę mogła podzielić się doświadczeniem prowadzenia grupy formacyjnej zwanej "Uniwersytet Biblijny".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz